środa, 6 grudnia 2017

Suknia nocna z wiskozy i koronki od Lalabaj.pl


Jakiś czas temu odkryłam, że z niektórych wykrojów na letnie sukienki można uszyć bardzo fajne koszulki nocne. Tym razem miałam do wykorzystania jeszcze śliczną wiskozę w kwiaty ze sklepu Lalabaj.pl i sprawdzony wykrój na sukienkę z Burdy 2/2008.



Sklep przysłał materiał tak właśnie pięknie zapakowany :-)


Do tej wiskozy dobrałam taką różową koronkę. Na każdym zdjęciu kolor wychodził inaczej, raz żywiej raz bladziej. Zdjęcie po prawej oddaje jej kolor najwierniej. Na zdjęciu po lewej możecie obejrzeć wzór. Jest to typowa koronka bieliźniarska z lustrzanym odbiciem wzoru po obydwu jej stronach i jest to ta koronka


Do szycia wybrałam igły Schmetz, typ Microtex, są to moje ulubione igły cienkich materiałów. Nadają się do jedwabiu, organzy, wiskozy i innych tego typu cienkich tkanin. Igły te mają bardzo ostry, cienki czubek. 


W szyciu, na pierwszy ogień poszły plecy, które ozdobiłam koronką rozciętą wzdłuż na pół. Na wykroju sukienki górna część pleców składa się z dwóch całych części. U mnie kawałek jednej części pleców jest zastąpiony koronką. Najpierw uszyłam całą górę a potem doszyłam do niej dół sukni. 


Góra przodu w sukience jest również w oryginale z dwóch jednakowych, pełnych części, z linią dekoltu wygiętą w łuk. Na potrzeby powiększenia wykroju i dostosowania go do prostego brzegu w koronce, zmodyfikowałam tą część wykroju do dwóch elementów.


Miałam sporą zagwozdkę z wyborem wykończenia podkrojów pach. Nie zdecydowałam się na żadną z gumek i wykończyłam pachy plisą ze skosu wyciętą z głównego materiału.


Na przodach przyszyłam jeszcze dla ozdoby zawiązywaną kokardkę. Zastanawiałam się dłuższą chwilę jaki sposób wybrać by przyszyć wiązanie do tak delikatnej koronki aby efekt był estetyczny i delikatny. Zdecydowałam się na rygielek i udało mi się go wykonać idealnie, co na tak cienkiej koronce wcale nie jest takie proste. Myślę, że jest to kwestia mojej świetnej maszyny ;-)


  

Ze względu na długość (ponad 90 cm po plecach) nazwałam ten uszytek nie koszulą, lecz suknią nocną :-)
Sięga mi do połowy łydek. Nie odważyłam się zrobić zdjęć na sobie :-)


Jeśli zastanawiacie się nad ciekawym wykrojem na elegancką koszulę nocną to zdecydowanie polecam Wam sięgnąć do Waszych ulubionych wykrojów na letnie sukienki. Możecie być zaskoczone jakie ładne koszule nocne czy też może suknie nocne może sobie z takich wykrojów uszyć :-)
Pozdrawiam Was serdecznie!!!

4 komentarze:

  1. Świetny pomysł i przepiękne połączenie kolorów. Koszulka wygląda elegancko i seksownie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna! Idealnie dobrałaś kolory i koronkę do materiału! Koszulki nocnej jeszcze nie szyłam, chyba czas to zmienić, Twoja naprawdę zachęca :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.